Za to, że zlecenie o takiej stylistyce trafiło do mnie, jestem zwyczajnie wdzięczna :) Z jednej strony chcieliśmy zachować "swojskość" i prostotę domu na wsi. Z drugiej, musieliśmy połączyć ją z ciągotami do kierunków południowych, sródziemnomorskich: modern spanish i modern mediterranean. Uzgodniliśmy także, że mile widziane są materiały naturalne, wiedeńska plecionka, tkaniny boucle oraz vintage dodatki. Jakże mi blisko do takiej rozgrzewającej stylistyki!

Nad ogromną przestrzenią salonu pozostanie otwarty sufit z widocznymi, konstrukcyjnymi wiązarami. Motyw drewna na suficie został inspiracją dla sufitu w części przedpokoju. Czarna ściana z TV jest z kolei świetnym pomysłem inwestorów, aby ukryć nieco sam sprzęt. 

Ten projekt to także przykład na to, że im wcześniej podjęta współpraca z architektem wnętrz - tym lepiej. Nasz projekt ruszył niemal razem z pierwszą wbitą łopatą. Już na samym początku współpracy podnieśliśmy nieco wysokość parapetu w kuchni, zmodyfikowaliśmy kilka ścianek działowych i lokalizacji drzwi oraz przygotowaliśmy kanalizację w docelowym miejscu. Dzięki temu, budowa idzie do przodu i nie będziemy musieli wracać do temtów instalacyjnych w przyszłości - to oszczędność czasu i pieniędzy dla inwestorów :)